Marzenie o lepszym życiu. Tym właśnie kierowały się angielskie rodziny podążające w latach 50 - tych i 60 - tych do robotniczego miasteczka Stevenage. Tylko dla nielicznych nowe miejsce okazało się rajem na ziemi. Bezrobocie, narkotyki i wszechogarniająca frustracja - z taką rzeczywistością zetknął się Phil po ukończeniu szkoły.
Właśnie obejrzałam ten film i widzę, że opis w ogóle nie zgadza się z fabułą. Po pierwsze - są to wczesne lata 90. Po drugie - Phil styka się z przemocą i narkotykami, odkąd wprowadził się do miasteczka.
Cudowna kreacja aktorska Johna Simma. Jak chyba każda jego rola, zapada w pamięć. Zadziwiające, że jako tak...