Zapowiedzi okazały się prawdą.
Nowy film Pedra Almodóvara zadebiutuje na festiwalu w Cannes, co oficjalnie potwierdzili organizatorzy. Będzie nim zapowiadany western
"Strange Way of Life" – krótkometrażowa opowieść o dwóch rewolwerowcach. W rolach głównych:
Pedro Pascal ("
The Last of Us") i
Ethan Hawke ("
Wiking").
Getty Images © Gareth Cattermole Co wiemy o "Strange Way of Life"?
Jak podaje sam festiwal na Lazurowym Wybrzeżu, opowieść będzie dotyczyła dwóch rewolwerowców. Pierwszy z nich jest dziś szeryfem, a drugi pozostał strzelbą do wynajęcia. 25 lat wcześniej, gdy obaj pracowali jeszcze jako najemnicy, tworzyli zgrany duet. Obecnie wizyta jest miłym wspomnieniem znajomości sprzed ćwierć wieku, ale ma także zupełnie inne oblicze.
Tytuł filmu został zaczerpnięty z piosenki portugalskiej artystki Amálii Rodrigues. Jak stwierdził sam reżyser, sugeruje ona, że nie istnieje gorszy sposób na życie niż taki, poprzez który człowiek odwraca się od swoich pragnień.
Obsadę uzupełniają
Pedro Casablanc,
Manu Ríos,
José Condessa,
Jason Fernández i
Sara Sálamo.
Półgodzinny film i zarazem drugi anglojęzyczny projekt reżysera został nakręcony na południu Hiszpanii. Obecnie trwa jego postprodukcja.
Almodóvar na festiwalach
Dotychczas w Cannes pokazano siedem filmów hiszpańskiego reżysera. Były to:
"Wszystko o mojej matce" (1999),
"Złe wychowanie" (2004),
"Volver" (2006),
"Przerwane objęcia" (2009),
"Skóra, w której żyję" (2011),
"Julieta" (2016) oraz
"Ból i blask" (2019). W 2017 roku jako przewodniczący jury
Almodóvar przyznał Złotą Palmę
Rubenowi Östlundowi za "
The Square". Także festiwal w Wenecji gościł produkcje hiszpańskiego reżysera, w tym ostatnie "
Matki równoległe" (2021) i "
Ludzki głos" (2020).
Jakie premiery zobaczymy na tegorocznym festiwalu w Cannes?
76. edycję prestiżowego festiwalu otworzy film
"Jeanne du Barry" w reżyserii
Maïwenn. Pełny program imprezy nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że goszczący na Lazurowym Wybrzeżu kinofile będą mieli okazję zobaczyć również
"Killers of the Flower Moon" Martina Scorsesego oraz "
Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia"
Jamesa Mangolda. To prawdopodobnie nie koniec wielkich nazwisk, które w maju przejdą się po czerwonym dywanie. Spekuluje się, że swoje pokazy będzie miało również
"Asteroid City" Wesa Andersona.