Amerykański sąd odrzucił właśnie pozew, jaki wytwórni Universal Pictures wytoczyła dwójka fanów aktorki Any de Armas. Poszło o zwiastun filmu "Yesterday". Fani domagali się 5 milionów dolarów. Dlaczego fani Any de Armas pozwali Universal?
Sprawę do sądu złożyło w styczniu dwóch fanów aktorki
Any de Armas. Otóż w filmie "
Yesterday" jej nie zobaczyli. Problem w tym, że w zwiastunie została uwzględniona. Fani uznali, że Universal ich okłamało i dlatego poszli ze sprawą do sądu.
Ana de Armas zagrała w filmie samą siebie. Główny bohater (w którego wciela się
Himesh Patel) spotyka ją podczas nagrania programu
Jamesa Cordena i zakochuje się.
Richard Curtis, scenarzysta "
Yesterday" ujawnił, że
postać została wycięta z filmu po pokazach testowych. Okazało się, że widzowie nie byli zadowoleni, że wprowadzono konkurentkę dla bohaterki granej przez
Lily James.
Każdy z dwóch pozywających zapłacił za wypożyczenie filmu na
Amazon Prime 3,99 $. Potem wypożyczyli film jeszcze raz w
Google Play twierdząc, że sądzili, iż jest to wersja reżyserska i że w niej ich ulubienica się znalazła. Mimo tych skromnych w sumie kosztów, domagali się jednak od Universal Pictures 5 milionów dolarów jako przedstawiciele wszystkich zawiedzionych fanów
Any de Armas.
Sąd uznał, że
brak jest podstaw do stwierdzenia winy studia i że pozywający obejrzeli film, ponieważ Universal obiecał, że
de Armas jest w nim.
Zwiastun filmu "Yesterday"