Debra Granik wywodzi się z wyższej klasy średniej, dorastała na zamożnych przedmieściach Waszyngtonu, jednak nie czuje z tego tytułu fascynacji, ani związku z jakimikolwiek elitami. Obiektyw swojej kamery skupia na niższej warstwie społeczeństwa, na ludziach pracujących, zmagających się z przeciwnościami losu. W centrum jej zainteresowania leżą postacie żyjące bez siatki bezpieczeństwa - doświadczające biedy, braku perspektyw, problemów z zatrudnieniem, egzystujące na bocznym torze wielkiej Ameryki. Opowiada o osobach zajętych własnym przeżyciem, zmuszonych do okazywania siły i mocnej woli, brnących naprzód.
Kinem zainteresowała się podczas studiów na Brandis University w Waltham, który ukończyła w 1985 roku z licencjatem z politologii. Zaczęła angażować się w lokalne projekty dokumentalne, co z czasem przerodziło się w pracę, gdy sama kręciła dokumenty dla związków zawodowych. Następnie zapisała się na podyplomowy kurs filmowy Uniwersytetu Nowojorskiego (słynny NYU). Jej mentorem był rosyjski filmowiec
Boris Frumin, który zapoznał Granik z kinem neorealistów, nakazywał swoim studentom obserwować życie codzienne. Kolejnym zastrzykiem inspiracji dla przyszłej reżyserki było kino dokumentalne, od braci
Maysles po
Leni Riefenstahl. Jeśli zaś chodzi o filmową fikcję, uznaniem darzy takich twórców, jak
Mike Leigh,
Ken Loach,
Shane Meadows, bracia
Dardenne,
Laurent Cantet czy też
Abbas Kiarostami.
Granik wykorzystuje ową wrażliwość w swoich filmach fabularnych - dba o wiarygodność miejsca i postaci, wydobywa detale codzienności, poszukuje prawdy życia bohaterów, zaczepia historie o realistyczne wydarzenia. Jeszcze na NYU nakręciła krótkometrażówkę "
Snake Feed" o parze zmagającej się z uzależnieniem i problemami finansowymi, która stała się punktem wyjścia do pełnometrażowego debiutu "
Aż do kości". Drugi obraz, "
Do szpiku kości", okazał się przełomem w karierach reżyserki oraz aktorki
Jennifer Lawrence, zdobywając m.in. 4 nominacje do Oscara. Jednak mimo zyskanej uwagi, dzieła Granik nie były komercyjnymi przebojami, co przełożyło się na kilkuletnie przerwy między projektami. Dwoma kolejnymi tytułami, dokumentem "
Przybłęda" i fabułą "
Zatrzyj ślady", autorka kontynuuje eksplorację amerykańskiego marginesu.
Wspominane podejście do pracy artystycznej, ugruntowane w realizmie i problematyce społecznej, przekłada się także na filmowe fascynacje reżyserki jako widza. Granik największą sympatią darzy kino lat 70., tworzone m.in. przez
Hala Ashby'ego. Chociaż poszukując w ekranowych postaciach pierwiastka ludzkiego, nie ogranicza się do określonych przedziałów. Z równą sympatią patrzy na losy ludzi w powojennej Ameryce ("
Heroes for Sale", "
Jestem zbiegiem"), czarnoskórych mieszkańców Południa ("
Sounder"), niemieckich emigrantów ("
Stroszek") czy choćby francuską młodzież ("
Girlhood").