Pamiętam tą bajeczkę. Rambo, zawsze gdy pokonywał bad guy'ów, podnosił rękę w chwale i krzyczał "And don't come back". Średnia "kreska", za to wartka akcja, która zawsze kończyła się w wiadomym - happy end'owski - sposób. Z sentymentu, można zarzucić. Ocena: 7/10.