Prawdziwe nowohoryzontowe dziwactwo, leżące gdzieś między prowincjonalnym humorem Małego Quinquina, jatką Tarantino, a spokojem narracyjnym Holy Motors. Reżyser dokładnie wie, jaki efekt chce uzyskać i bez nadmiernego pośpiechu, bez pominięcia żadnego mięsistego kadru, prowadzi nas do niespodziewanego finału. To jeden z najbardziej osobliwych filmów tego roku. Komedia jakich powstaje niewiele. Szczyt absurdu i groteski.
Cała recenzja: http://kulturacja.pl/2019/10/tofifest-2019-dzien-pierwszy-deerskin-quentin-dupie ux/
Dokładnie tak, kwintesencja nowo horyzontalnego kina. Scenariusz dopracowany do perfekcji, aktorstwo pierwsza klasa! Rozrywkowe kino na poziomie.
Pewnie Dujardin postradał zmysły i błąka się na prowincji w kurteczce z jakiegoś zwierzęcia. Wie że jest stracony, feministki nie wybaczą mu występu u pedofila i gwałciciela Polańskiego.
wklej ten komentarz jeszcze do kilku wątków. albo lepiej, zacznij unicestwiać inne komentarze, może w końcu ten powyższy będzie jedynym komentarzem jaki istnieje, a ty będziesz jednym komentującym na całym świecie.
Wreszcie się ktoś odezwał. Jednak istnieję, udało mi się, ktoś mnie zauważył. Szukajcie, a znajdziecie XIPE.
K. Karsznicki, Główne kultury prawne na świecie, Studia Iuridica Toruniensia 2014, t. XV, s. 79. Oczywiście to nie wyklucza faktu, iż zagadnienia religijne też znajduje się w sferze unormowań prawa państwowego. Przykładowo można wskazać, iż w polskim kodeksie karnym z 1932 r. ustawodawca zamanifestował, że celem przestępstw przeciwko religii (zawartych w rozdziale XXI tegoż kodeksu w artykułach od 172 do 174 – vide Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. - Kodeks karny, Dz.U. 1932 nr 60, poz. 571) nie jest ochrona religii czy Kościołów, a uczuć religijnych. Jako przesłankę ingerencji państwa na gruncie prawa karnego podano uzasadnioną możliwość wystąpienia negatywnych następstw wskutek pogwałcenia uczuć religijnych. Zebrane opinie i argumentacje międzywojenne wykazują, że co prawda ochronie podlegały uczucia religijne, ale tylko z tego powodu, że napięcia na tym gruncie mogły prowadzić do niebezpiecznych skutków ogólnospołecznych (vide M. Mikuła, Przedmiot ochrony w przestępstwach przeciw religii w II Rzeczypospolitej, Przegląd Prawa Wyznaniowego 2017, t. 9, s. 33). Sądy bardzo często w swoich uzasadnieniach odwoływały się do faktu, iż wypowiedzi osób oskarżonych o przestępstwa przeciwko religii padały w takich miejscach gdzie mogły je usłyszeć inne osoby. Przykładowo pewien mieszkaniec Maszkienic został skazany 27 III 1935 r. przez sąd okręgowy w Tarnowie za przestępstwo z art. 173 popełnione 18 VIII 1934 r. w jego rodzinnej miejscowości (publicznie znieważył kościoł a więc miejsca przeznaczona do wykonywania obrzędow religijnych prawnie uznanego wyznania rzym. kat.). Prokurator podkreślał, że zajście miało miejsce na podwórzu tuż obok drogi publicznej , a zatem w miejscu dostępnem dla większej ilości ludzi, a nadto wobecności 4-ch osób różnych od sprawcy – vide et cit. per: Archiwum Narodowe w Krakowie Oddział w Tarnowie, Sąd Okręgowy w Tarnowie, sygn. III K. 915/34, Akta w sprawie karnej Drąga Józefa wyst. z art. 173 k.k., k. 1, 3, 19).
1 X 1937 Komendant Posterunku powiatu chrzanowskiego w Krzeszowicach informował wiceprokuratora rejonowego w Krakowie o śpiewaniu 18 IX 1937 w Krzeszowicach przez 8 oskarżonych bezbożnych pieśni, czym miano wywołać ,,zgorszenie publiczne wśród ludności. Miały one naruszać obyczajność publiczną (dwóch spośród oskarżonych sąd okręgowy w Krakowie skazał 22 XII 1937 r. z art. 172) – vide et cit. per: Archiwum Narodowe w Krakowie, Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. 29/442/17161, Akta w sprawie karnej Franciszka Martyny i tow. art. 172 k.k., k. 1, 45).
W pierwszym przypadku nie podkreślano niebezpiecznych skutków ogólnospołecznych. Podkreślając publiczny charakter tego przestępstwa chciano uzmysłowić, że sprawca godził w uczucia religijne innych osób. W drugim przypadku wątek niebezpiecznych skutków ogólnospołecznych był podkreślany. Jednak w wyrokach przeważał ten pierwszy typ uzasadnienia.
Słuchaj Kolego. Mam do Ciebie prośbę. Otóż przed przypadek wkleiłem tutaj dwa niepotrzebne teksty. Zgłaszam je jako naruszenie regulaminu ale mnie redakcja Filmwebu nie słucha. Czy mógłbyś Ty to zrobić? A więc zgłosić te dwa moje przypadkowe teksty jako ,,naruszenie regulaminu". Chodzi o ten zaczynający się ,,K. Karsznicki" i ten poniżej, zaczynający się do ,,Oczywiście przy stosowaniu".
Bardzo Cię o to proszę.
Pozdrawiam
Shadow
Oczywiście przy stosowaniu prawa bardziej będzie uwydatniać się powyższa cecha konstruktywizmu, a w przypadku tworzenia prawa (zresztą jak i przy jego późniejszym obowiązywaniu) – konstrukcjonizmu.
Podmiotowość prawna to często cecha osób fizycznych. Punktem wyjścia w nowoczesnych konstrukcjach podmiotu prawa czyni się człowieka. Podmiotowość prawna, jak wskazuje Michel Villey, ma jednego i niezaprzeczalnego dyskursywnego ojca – prawnonaturalny indywidualizm w nowoczesnym wydaniu, który ,,z tego, kim jest podmiot, dedukuje jego prawa. Rola prawa stanowionego, w myśl tego typu opowieści, jest zasadniczo służebna wobec kompetencji podmiotowych.
Oczywiście przy stosowaniu prawa bardziej będzie uwydatniać się powyższa cecha konstruktywizmu, a w przypadku tworzenia prawa (zresztą jak i przy jego późniejszym obowiązywaniu) – konstrukcjonizmu.
Podmiotowość prawna to cecha osób fizycznych. Punktem wyjścia w nowoczesnych konstrukcjach podmiotu prawa czyni się człowieka. Podmiotowość prawna, jak wskazuje Michel Villey, ma jednego i niezaprzeczalnego dyskursywnego ojca – prawnonaturalny indywidualizm w nowoczesnym wydaniu, który z tego, kim jest podmiot, dedukuje jego prawa. Rola prawa stanowionego, w myśl tego typu opowieści, jest zasadniczo służebna wobec kompetencji podmiotowych.
Komunizm to rak (np mordowanie za poglądy, jak proponowałeś, ataki na LGBT jakie uskuteczniasz, antysemityzm, nienaukowość).
Natomiast lewica się sprzeciwia temu, co złe. A co ty po komunistach przejąłeś.