Przepiękny!
Wspaniała główna rola Olega Dolina, inna niż pozostałych w tym filmie i inna niż w ogóle role w rosyjskich filmach. Bohater pełen spokoju, równowagi wewnętrznej, więcej słucha niż mówi, a jak się odzywa, to po długim zastanowieniu, krótko i celnie. Bije z niego czysty, mocny ton - poczucia sensu życia, słuszności wyborów, pewności siebie, wewnętrznej siły, pogody, tolerancji, pogodzenia ze sobą i światem - zadziwiające u tak młodego człowieka (bohatera i aktora).
Piękne zdjęcia kazachskiego stepu - bezkres, szum wiatru i traw, pustka, tajemnica, piękno...
Piękna muzyka!
Rewelacyjny film, tylko dlaczego twórcy jeden po drugim umierają? Najpierw obaj scenarzyści, teraz reżyser? Strach.
Całkowicie się z tobą zgadzam. Widzialam ten film wczoraj na SPUTNIKU. Zdjecia stepu byly genialne. Idelanie pokazywaly ta przestrzen a jednoczesnie w jakims sensie przytłaczały. Glowny bohater rowniez bardzo ciekawie wykreowany, tak inaczej.
Film jest przepiękny. Nostalgiczny, pełen tęsknoty i oczekiwań. Inny świat, który nam został przedstawiony napawa mnie smutkiem, ale nie tylko. Może i ja podobnie jak Mitia chcę zaszyć się gdzieś daleko od cywilizacji, wśród dzikich pól, gdzie można żyć nawet tysiąć lat? Może udałoby się zatrzymać czas?
Jestem pod wrażeniem! Prostota tematyki jest tylko pozorna, odtwórca głównej roli znakomity w swym niebanalnym milczeniu i bezradności lekarza. Zdjęcia znakomite, muzyka działąjąca na wyobraźnię. Słowem: nie przegap! Dla mnie była to prawdziwa uczta duchowa.
Zdecydowanie bardzo dobry film! Piękne nakręcony - nie można przejść obok tego filmu obojętnie....
Byłem w Kazachskim stepie. Film absolutnie oddaje klimat takiego miejsca.
Przyroda, ludzie, zwierzęta.
Zgadzam się, świetny film.
Prawie tak dobry jak "Tulpan" (tam jednak zagrał więcej "rdzennych" aktorów, przez co moim zdaniem film zyskał) i lepszy od "Urgi" Michałkowa.
Zasłużone liczne nagrody.
Śliczna aktoreczka grająca Galinę - ach, do schrupania :) Że ten Mitia jej nie chrupnął tylko czekał na mocno średnią narzeczoną ;p
Aha, i ogólnie z tego filmu wyłania się taki obraz Rosjanina (niekoniecznie tego z Moskwy!) - swojego chłopa, który owszem lubi popić, ale jak potrzeba to stanie za Tobą murem.
Pozdrawiam wszystkich tych, którym się film spodobał.
Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami. Film jest rewelacyjny- wielka szkoda, że to właśnie nie takie filmy można na co dzień oglądać w kinach.
Ale może to i dobrze? Spowszedniały by nam. A po drugie, ile wysiłku trzeba, aby znaleźć takie cudeńko i obaczyć. Tym mocniej doceniamy, jak już się powiedzie.