...afroamerykańskiej części społeczeństwa. Plus za efekty, ale fabuła żenująca. Dla Amerykanina film jest przyjemny, bo jego samoloty spuszczają manto każdemu Niemcowi. Dla Polaka jednak jest to co najmniej śmieszne. Niemcy walą ze wszystkiego co mają, ale stanowi to jedynie tło dla popisów amerykańskich lotników. BF 109 strzela i non stop chybia, Spitfire/Mustang czy inny z kolorowym na pokładzie puści ze dwie serie i już strącenie na koncie. Potem pojawiają się odrzutowe BF 262 i jedyne ich osiągnięcie to uszkodzenie ogona jednej z dziesiątek latających fortec. No trzymajcie mnie. Najpierw drą się, że " są za szybcy, nie mogę ich dogonić ", a po chwili strącają ich bez problemu... Takie rzeczy psują wszystkie filmy wojenne. To zepsuło Furię i to psuje ten film. Scena z okrętem też żenująca. Walą z dziesięciu dział, ten leci prosto na nich i dupa, same pudła, a on dwie serie i cały okręt w płomieniach. Dobra grafika nie rekompensuje amerykańskiej propagandy.
PS. Oczywiście amerykańskie samoloty to latające czołgi, dostaje serią, widok z kabiny pilota i wszystko się odbija, lecą jedynie iskierki, a murzyn : " OOooo AAaaa " i tyle. Śmiech na sali.
Gniot ,gniot i jeszcze raz gniot. Tu macie film jak to się robi naprawdę : http://www.filmydokumentalne.eu/ci-cholerni-cudzoziemcy-polacy-w-bitwie-o-anglie /
nalot na Berlin
"biali" piloci nawalili
pyatają się "kolorowych" czy dadzą radę lecieć dalej?
onie odpowiadają, że dadzą radę... ;-)
1)
problem zasięgu samolotu....
za książeczką z serii "typy Broni i Uzbrojenia" TBiU nr69Michał Mietelski - Samolot myśliwski MUSTANG Mk. I-III"
samolot P-51B
miał 2 zbiorniki paliwa348 L każdy co daje zasięg 1530 kilometrów
opconalnie 2 zbiorniki dodatkowe 283 L każy (zasięg 2730 km)
lub 2x415 L (zasięg (3130 kilometrów)
P-51C - zasięg normalny 2090 km maksymalny 3220 km
P-51-B10 zasięg normalny 20902 km maks. 3220
P-51C-10 zasięg normalny 2090 km maksymalny 2655 km
BEZ dodatkowych zbiorników paliwa pod skrzydłami, same chęci nie wystarczyły by...
2)
http://forum.gazeta.pl/forum/w,539,118006100,156209672,film_dokument_Wojna_na_ha ju_.html
alianccy piloci brali podczas długich lotów amfetaminę vel "metaamfetaminę"...
http://forum.gazeta.pl/forum/w,539,118006100,156209672,film_dokument_Wojna_na_ha ju_.html
PS.
podobny wątek: "Błędy w filmie"
http://www.filmweb.pl/film/Eskadra+%22Czerwone+ogony%22-2012-269093/discussion/B %C5%82%C4%99dy+w+filmie,2571812
Problem z tym filmem polega na szybkości akcji. Większość zwycięstw pokazanych na filmie miała miejsce w rzeczywistości, nawet ten felerny okręt nie był wymyślony. Tylko w filmie wygląda to tak, jakby z minuty na minutę to robili. W rzeczywistości trwało to trochę dłużej. Warto poznać historię 332 Grupy Myśliwskiej, bo jest bardzo ciekawa. Ci Murzyni musieli zmagać się z takimi samymi uprzedzeniami, a nawet gorszymi niż nasi w Anglii. I tak jak nasi pokazali, że wątpiący mylili się, tak i oni udowodnili że Czarny może być tak samo wartościowym lotnikiem jak każdy inny biały.
Może i ten felerny okręt wymyślony nie był ale jak już był to jakiś torpedowiec albo kuter bo ani niszczyciel (jak mówią w filmie) anie krążownik (jak faktycznie ten okręt wygląda) to być nie mógł. Ta scena mnie kompletnie zniesmaczyła. Większość zwycięstw miała miejsce w rzeczywistości? Cóż amerykanie jeśli o to chodzi wraz z rosjanami (chociaż u nich politrucy dopisywali fałszywe zwycięstwa ) nagminnie podawali ogromnie zawyżone liczby zestrzeleń ;)
Jednak niszczyciel. Film jest mocno propagandowy, ale historycznych faktów nie zmieniajmy.
Nie niszczyciel tylko torpedowiec. Jak na standardy drugiej wojny światowej to do niszczyciela mu sporo brakowało.
Może i byli wartościowi. Tylko wytłumacz mi, jak to się dzieje, że teraz np. w South African Airlines, czy Air Mauritius latają wyłącznie biali piloci (najczęściej Amerykanie). ?
Mogli by zrobić remake z poprawnością polityczną "Żółte ogony" z chińczykami albo "Czerwone ogony" z indianami lub " Karmelowe ogony" z hindusami i najlepiej żeby się nazywał "Afroamerykański ogony". A w filmie biograficznym o Muhammad Ali, zagra karolak albo Jackie Chan, najlepiej Jacek Hugo-Bader
:)))
Jeden z "Czerwonych ogonów" rzeczywiście zatopił niszczyciel i samemu przeżył tę szarżę... :) To nie żaden wymysł, to prawdziwa historia. Więc to z pretensjami spudłowałeś...
Film przekoloryzowany, w akcji w której rzekomo zestrzelili na P-40 8 niemieckich samolotów, faktycznie zestrzelili jeden FW -190 i było to pierwsze zestrzelenie czarnego pilota za zarazem jedyne zwycięstwo Red Tails w całym 1943 r. Atak na lotnisko jaki później następuje to fikcja zreszta jego przebieg to gra komputerowa, wszystko efektownie wybucha zaraz po trafieniach, niszczą rzekomo we czwórkę 63 samoloty(sic!) a amunicja mimo, że sa po wyczerpującej dog fight oczywiscie sie nie kończy:) Walki powietrzne to bzdura, niemieckie samoloty wybuchają natychmiast po trafieniu jak Tie-Fightery w Star Wars, za to amerykańskie samoloty obrywają nieraz całymi seriami bez większej szkody. Atak na niemiecki okręt miał miejsce ale jednostka była torpedowcem a nie niszczycielem ( Ta-22 ex włoski "Giuseppe Missori") i NIE został zatopiony a uszkodzony, jego los dopełnił sie 3 V 45 kiedy Niemcy sami go zatopili by nie dostał sie w ręce aliantów. I zapewne był atakowany bombami, takie okręty nie eksplodują od serii z karabinów maszynowych. Wbrew napisom końcowym Red Tails nie byli najlepszym dywizjonem myśliwskim WW2 nie sa nawet w TOP 10. ( nasz 303 jest 9ty)