Nie jest to jakiś wybitny film. Temat sztucznej inteligencji i kwestii moralnych z nią związanych jest już mocno wyeksploatowany. Ciężko więc przedstawić temat w nowy sposób. Czy twórcom Life Like to się udało, trudno stwierdzić. Temat przedstawiają od strony wpływu SI na związek głównych bohaterów. Tak czy inaczej film obejrzałem z zainteresowaniem. Jest on bardzo kameralny i raczej niskobudżetowy. Może na wyrost, ale daję 7, trochę też ze względu na Stevena Strait'a ;)