Nieee! To się nie może stać!
Floki to taka genialna postać :( Mam nadzieję, że to się nie skończy tak, jak trailer chce, żebyśmy myśleli :P
Gustaf Skarsgård obiecał, że na pewno Floki pojawi się w pierwszym odcinku. Floki to najlepsza postać. Nie da się go nie lubić. Serial strasznie straci na jego śmierci.
Żenująco przerysowana rola, tani zabieg marketingowy, by przyciągnąć plebs sympatycznym szaleńcem, którego nie było. Pozdrawiam serdecznie.
Zapytam więc inaczej (może "Pan" panować, jednak to forma per "ty" jest w internecie przyjęta liczę więc na jej uszanowanie z mojej strony) - gdzieżbyś oczekiwał, że Floki będzie? Czy wszystkie postacie z Vikings winny być gdzieś wcześniej by zaistnieć w produkcji?
Zainstalowanie Pana Flokiego z jego ekscentrycznym charakterem jest typowym zagraniem marketingowym, w myśl którego musi być jakiś pozytywny wariat w obsadzie, by durnowaty widz mógł śmiać się z niskich lotów humoru. Nawet jeśli istniał historycznie, to nie był na pewno takim pajacem z pomalowanymi oczami, proszę Przeszanownego Pana. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Widzę, że nasze oczekiwania od tej produkcji są nieco odmienne, a dzieł dokumentalnych o wikingach polecam szukać poza grupą "seriale". Floki niespecjalnie mi na pajaca wygląda, nie oczekujmy, że każda postać wikinga musi być taka, jacy nam się wikingowie wydają. W historii pojawiało się mnóstwo przeróżnych osób ekscentrycznych, jak się wyraziłeś. Jakby był hipisem, to widział bym zgrzyt. A to, że Floki się od czasu do czasu histerycznie zaśmieje - nie uznawałbym zrazu za pajacowanie. Umalowane oczy. Jakimże pajacem jest więc "The Wise One"? On ma dopiero "ekscentryczny wygląd"...
Ten serial jest emitowany na kanale Historia TV, proszę Szanownego Pana, ponadto w produkcjach filmowych cenię sobie w miarę możliwy realizm, a nie wciskanie durnowatych motywów, by serial zainteresował nawet tych najgłupszych widzów. Pozdrawiam serdecznie.
Nie przyswoiłeś sobie niestety pojęcia "fabularyzowany", który to do tej historii przystaje. History Channel a nie Historia TV... i razem ze studiem MGM, które to nie słynie z realistycznych ekranizacji przeszłości.
Niezwykle mi przykro, że docenić jesteś w stanie jedynie nudne produkcje. I nie widzę braku realizmu w postaci Flokiego.
Durnowate motywy i najgłupsi widzowie to Twoja opinia.
Ja się całkowicie z Szanownym Panem zgadzam, realizacja tegoż serialu stoi na Szanownego Pana poziomie, podobnie jak wyraz twarzy Szanownego Pana Jarla Lothbroka. Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli można się wtrącić w tę zakończoną dyskusję, to powiem tylko, że traktowanie Flokiego jako błaznowatego emo-Wikinga to spore nadużycie. Kultura zna przypadki różnych "wariatów" czy "jurodiwych", których obecność chociażby na wsiach (niech to będzie wieś Wikingów, Celtów czy nawet polska wieś nie tak bardzo odległa) pełniła wręcz rolę Instytucji. Trudno tu oczekiwać od twórców serialu pełnego antropologicznego zaangażowania (chociaż byłoby to mile widziane) i podobnie trudno od wszystkich widzów oczekiwać pełnej antropologicznej analizy, ale Floki świetnie wpisuje się w postać kogoś, kto jest wręcz na granicy szalonej świętości. I tak powinno się tę postać chyba w tym serialu postrzegać - tym bardziej, że posiada wiedzę i umiejętności, które pomogły Ragnara wynieść na szczyt. A o tym, że jego postać nie jest tak głupio i marketingowo jednowymiarowa, świadczyć może choćby to, co sam mówi o sobie, gdy dowiaduje się, że będzie miał dziecko albo gdy wypowiada się o Angrbodzie. I wcale występowanie takich szaleńców nie jest niezwykłe. To, że źle pojęte autsajdertwo" i źle pojęta awangarda w kulturze popularnej są eksploatowane, to nie znaczy, że trzeba wszystko od razu negować.
Dodatkowo Floki według mnie świetnie tak naprawdę spełnił rolę trickstera. Nie wiem czy to było zamierzone, ale ostatnie odcinki 2 sezonu były dzięki jego postaci naprawdę emocjonujące.
Te przemalowane oczy to tzw. barwy wojenne stosowane przez prawdziwych wikingów powszechnie. Floki Vilger to postać historyczna, do której nawiązuje serialowy Floki, uprzedzając Twoje google, tak, był wikingiem i tak, brał udział w pierwszych wyprawach na obce ziemie. Floki to szaleniec, co zostało przedstawione idealnie, a aktor rolę odegrał mistrzowsko, ale Ty oczywiście jesteś wykształconym krytykiem filmowym z ogromną wiedzą w zakresie historycznym. No po prostu komedia.
Nie ku*wa, już drugi raz Cię widzę w komentarzach, Ty po prostu jesteś jeba*ym trollem, który na siłę chcę zabłysnąć naciąganą "elokwencją", co wkur*ia jeszcze bardziej niż pierdoły, które wypisujesz. Wyjdź i nie wracaj mentalny gówniarzu.
Czy Szanowny Pan mógłby wskazać źródła historyczne traktujące o pedalstwie Pana Flokiego? Pozdrawiam serdecznie.
Ośmielę się zauważyć, że serial pt. Wikingowie sam w sobie, z siebie i przez siebie jest zagraniem marketingowym. Osobnicy stylizowani na wikingów mają tyle wspólnego z (byłą) rzeczywistością, ile pralka automatyczna z drewnianą kijanką. Co ty myślisz, że jak w serialu nasmarkali do miski, to już szczyt autentyzmu?
Tak, proszę Pana. Sądziłem do tej pory, iż serial jest szczegółowym odwzorowaniem podróży w czasie twórców filmu. Pozdrawiam serdecznie.
Najwyrazniej, skoro utyskujesz na jeden element bajki, ze nieautentyczny. Na jakiej podstawie? Rowniez pozdrawiam.
A bron boze!
To ja smiem nagabywac. Przepraszam unizenie. Moze Wasza Krolewska Mosc brandzlowac sie teraz teraz w spokoju. Jeszcze raz prosze o wybaczenie, i oby bogowie byli przychylni dzielom czlonkow waszych., teraz i po wsze czasy.
Szanowny Pan wybaczy, ale nie jestem godzien stosowania Szanownego Pana rodzinnych praktyk relaksacyjnych. Pozdrawiam serdecznie.
Alez niech Wasza Wysokosc nie wzgardza i sprobuje. Rozgrzeszenie daja niedrogo, a jakie korzysci! Pozytywnie wplywa na cisnienie, zapobiega schorzeniom prostaty i obniza poziom bufonady. Takie walkowanie szanownosci w samotnosci zacznie byc w koncu uciazliwe. Mam nadzieje, ze moja troska o zdrowie Waszej Wysokosci, nie bedzie poczytana jako przejaw impertynencji. Klaniam unizenie.
Szanownego Pana troska napawa moją skromną osobę nieprzejednanym poczuciem bezpieczeństwa, kojąc smutki i obawy niczym plaster miodu na serce. Pozdrawiam serdecznie.
Szanowna Pani zmuszona będzie mię wybaczy, acz moje serce należy już do innej. Pozdrawiam serdecznie.
Szanownej Pani potrzebę niezmierną własnych deficytów kompensacji rozumiem w pełni, niemniej w kolejności pierwszej poświęcam się innej Damie, szlachetnej oraz urodziwej . Przy całym szacunku wobec Pani. Pozdrawiam serdecznie.
No, no, wielkie mniemanie o sobie nie opuszcza Waszej Wysokości ni w dzień ni w nocy. Aż dziw bierze, że Osoba zniża się od marca, do odpisywania istotom ze wszech miar ułomnym. Zbytek łaski, nawet dla najuboższych. Kwestia "szaleńca którego nie było" w przygodowym serialu historycznym, niech pozostanie tajemnicą Waszej Wysokości. Już chyba nikt nie jest ciekaw.
Robię to wyłącznie dla Szanownej Pani uczuć namiętności wobec ekscentrycznych Panów na ekranie się jawiących w brodach oraz gołych torsach. Pozdrawiam serdecznie.
Jaki TY jesteś przykry...i odpychający tą udawaną uprzejmością. Typowy lizus-skrytobójca . Byłeś przy zabójstwie Cezara? Też go dźgnąłeś? Szkoda słów i nie sil się na odpowiedź.....
Nie pozdrawiam.
P.S. Ta Twoja wyszukana pseudo elokwencja/kultura powoduje (jak mniemam u większości czytających) uciążliwe SZCZYPANIE W DUPIE. (Przepraszam co bardziej wrażliwych za ten niewyszukany eufemizm, ale jestem tylko prostym chłopem po zawodówce....)
Pełen szacunku wobec Szanownego Pana technik autorelaksacyjnych, niemniej apeluję o powściągnięcie tego typu deklaracji na otwartym forum publicznym związanym z filmem. Pozdrawiam serdecznie.
Takie pytanie osobiste<książki nie piszę> Jesteś wierzącym i praktykującym wyznawcą religii rzymsko-katolickiej?
Sprawia Ci radość bycie tym kim jesteś?(nie chodzi o wyznanie) Jesteś z siebie dumny? Właściwie to żałuje ,że się odezwałem, pod wpływem impulsu - bo to tylko woda na Twe młyńskie koło...Szczęśliwego życia życzę.
Jeżeli Szanowny Pan o moje samopoczucie raczy pytać, to jak to w życiu, raz smutkiem, innym razem radością przyprószone. Pozdrawiam przeserdecznie również.
Raczysz Pan pierdholić niczym poeta jakowy ,miast prostego języka używać...azaliż nic to, przeżyjem.
To tyle z mojej strony. Miłego życia życzę.
Najmocniej przepraszam, ale nigdy bym się w towarzystwie Szanownego Pana czynności powyższej nie podjął, gdyż od sodomii stronię. Niemniej szanuję Szanownego Pana proweniencję. Pozdrawiam serdecznie.
Też uważam, że postać bardzo przerysowana. Nie zmienia to jednak faktu, że zagrana perfekcyjnie i akurat mnie się bardzo podobała. Generalnie w serialu duży nacisk kładzie się na odtworzenie charakteru postaci. Mimika i gesty są wręcz nienaturalne, ale w przypadku Ragnara, jak i Flokiego ujęte w genialny sposób. Mnie urzekły obie role. Pozdrawiam.