A druga jakby stery przejęli inni twórcy. Co ostatecznie miał na celu ten serial? Co ma wyniknąć z finałowych odcinków? Jedyne co mi się nasuwa, to że
1) to spoko jeśli gej żeni się z kobietą, romansuje z gejami i później wkłada w tą kobietę swojego obsranego mikrusa
2) geje są najnormalniejszymi ludźmi z ludzi
Piszę to bez kozery. Serial po prostu skończył jako wydmuszka, o niczym, nie pozostawia ciekawego morału ani nie skłania do refleksji. Może by tak było, gdyby w drugiej połowie nie zrobił się nudnawy i chaotyczny, ale w obecnej formie wyłączasz ostatni odcinek i nie chce ci się nawet myśleć o końcówce, taka bezbarwna.