Jestem świeżo po Ryszardzie. Bardzo mi się podobał, zwłaszcza Ben Wishaw w roli tytułowej. Do tego jeszcze Patrick Stewart (klasa po prostu) i Rory Kinnear (świetny w "Mansfield Park", "Cranford" i oczywiście w Bondach). Piszecie, że Henryki są jeszcze lepsze od Ryszarda, więc zapowiadają się trzy miło spędzone wieczory z Szekspirem ;)
Ben Whishaw jako Ryszard II - rewelacja. Henryka IV jeszcze nie widziałam, ale Jeremy Irons w roli szekspirowskiej to zawsze rarytas! Henryka V znam z ekranizacji Brannagha, bedzie ciekawe porównanie
Obaj królowie świetni, jednak pozostaję pod urokiem Toma jako Henry'ego V. Cieszy oko i ucho!
Wczoraj Ben dostał jak najbardziej zasłużoną Baftę za najlepszą rolę męską w tv - za "Ryszarda". Bardzo słuszny wybór.